Oddział zerowy
   Przedszkole
   Historia
   Patron szkoły
   Pracownicy szkoły
   Wychowawcy klas
   Konsultacje
   Samorząd uczniowski
   Konkursy
   Programy
   Adopcja Serca
   Koło Teatralne
   AndInO
   Gazetka szkolna
   Pedagog
   Biblioteka
   Świetlica szkolna
   Pielęgniarka
   System oceniania
   Archiwum
   Kontakt
Linki dla rodzicówLinki dla uczniówLinki dla nauczycieli


Gazetka Szkolna "Spoko"


Biografia Jana Pawła II

Karol Wojtyła urodził się 18 maja 1920 r. w Wadowicach. Od śmierci matki w 1929 wychowuje go ojciec - emerytowany oficer, "dżentelmen starej daty". Karol, nazywany Lolkiem, jest najlepszym uczniem w mieście, sportowcem i aktorem amatorem.
Po przenosinach do Krakowa rozpoczyna studia na polonistyce na Uniwersytecie Jagiellońskim; przerywa je wybuch wojny. Jest aktorem tajnego Teatru Rapsodycznego, pracuje jako robotnik w kamieniołomie i fabryce chemicznej. W latach 1942-45 jako seminarzysta uczestniczy w tajnych kompletach Wydziału Teologicznego UJ. 1 listopada 1946 r. otrzymuje święcenia kapłańskie od arcybiskupa Adama Sapiehy. Studiuje teologię w Rzymie, a po powrocie do kraju zostaje wikariuszem w Niegowici i w Krakowie, potem prefektem i duszpasterzem akademickim. W 1948 r. otrzymuje stopień doktora, w 1953 habilituje się. W 1954 r., po zlikwidowaniu Wydziału Teologicznego UJ, rozpoczyna wykłady z etyki filozoficznej na KUL-u. Dużo publikuje. Debiutuje w 1949 r. na łamach ,,Tygodnika Powszechnego" tekstem o francuskich księżach-robotnikach. Publikuje m.in. Miłość i odpowiedzialność, Osobę i czyn, dramaty Brat naszego Boga, Przed sklepem jubilera, a także wiersze - pod pseudonimem Andrzej Jawień, gdyż kardynał Sapieha uznał, że księdzu nie przystoi pisać wierszy pod swoim nazwiskiem.
W 1958 r. Karol Wojtyła zostaje krakowskim biskupem pomocniczym, a w 1964 - arcybiskupem. Uczestniczy w soborze watykańskim II (1962-65). W 1967 r. otrzymuje nominację kardynalską, ale nadal zachowuje się niekonwencjonalnie: jeździ na nartach, pływa kajakiem, wakacje spędza ze świeckimi. W drugiej połowie lat 70. zbliża się do środowisk opozycyjnych.
We wrześniu 1978 r. umiera Jan Paweł I. 16 października 1978 r. Karol Wojtyła zostaje wybrany na papieża (po raz pierwszy od 456 lat nie zostaje nim Włoch), przybiera imię Jan Paweł II i wbrew zwyczajowi przemawia do tłumu na placu św. Piotra "w naszym języku włoskim."

Podczas inauguracji pontyfikatu wygłasza przesłanie: "Nie lękajcie się! Otwórzcie drzwi Chrystusowi!."

W marcu 1979 r. Jan Paweł II ogłasza Redemptor hominis (o Chrystusie - Odkupicielu człowieka), pierwszą w dziejach encyklikę poświęconą chrześcijańskiej antropologii.
W czerwcu tego roku odbywa pierwszą podróż do Polski, gdzie - jak pisze George Weigel w Świadku nadziei - "wywołuje rewolucję świadomości, która ostatecznie bez użycia przemocy powoduje upadek imperium sowieckiego w środkowowschodniej Europie". 13 maja 1981 r. Papież zostaje postrzelony przez tureckiego zamachowca Mehmeta Ali Agcę - niemal cudem unika śmierci, co później komentuje słowami: "Czyjaś ręka strzelała, ale Inna Ręka prowadziła kulę".
W 1983r. Papież odwiedza zamachowca w więzieniu.
W sierpniu 1985 r. Jan Paweł II przemawia do 80 tys. młodych muzułmanów w Casablance, w kwietniu 1986 jako pierwszy w historii zwierzchnik Kościoła rzymskokatolickiego odwiedza synagogę w Rzymie. Z jego inicjatywy w Asyżu odbywa się w 1986 r. Światowy Dzień Modlitw o Pokój, w którym uczestniczą przedstawiciele niemal wszystkich religii świata. Papież próbuje zbliżyć też do siebie chrześcijan różnych wyznań - ogłasza list z okazji 500. rocznicy urodzin Marcina Lutra (1983), spotyka się z patriarchą Konstatynopola, składa wizytę w katedrze Canterbury i w rzymskim zborze ewangelickim.
W 1991 r. Papież apeluje o pokój w Zatoce Perskiej, a potem na Bałkanach. Przemawiając w 1995 r. w siedzibie ONZ, broni uniwersalności praw człowieka i wzywa Narody Zjednoczone, by podjęły "ryzyko solidarności, a tym samym ryzyko pokoju". W 1994 ukazuje się książka Przekroczyć próg nadziei, światowy bestseller przetłumaczony na 40 języków. W 1998 r. powstaje trzynasta encyklika Jana Pawła II - Fides et ratio (Wiara i rozum).

Po środowej audiencji nastąpił kryzys

Jeszcze 30 marca, w środę, papież pokazał się w swoim oknie, pozdrawiając wiernych. Chciał do nich przemówić, jednak nie był już w stanie. Tego samego dnia lekarze zdecydowali o dokarmianiu Ojca Świętego przez sondę nosowo-żołądkową.
Prawdziwy dramat zaczął się w czwartek późnym wieczorem. Pojawiła się bardzo wysoka gorączka. Niedługo potem rzecznik Watykanu Joaguin Navarro-Valls poinformował, że spowodowana jest ona infekcją układu moczowego. Niepokojąco spadło ciśnienie krwi. Rozpoczęto kurację antybiotykową. Profesor Rodolf Proietti, oświadczył, że nie ma potrzeby, by Ojca Świętego przewieść do kliniki Gemelli. Dopiero później miało wyjść na jaw, że to sam Jan Paweł II, świadom tego, że zbliża się koniec, nie chciał, by umieszczono go w szpitalu. W tym też czasie przyjął wiatyk - namaszczenie dla umierających.
W piątek rano papież przeszedł tzw. Szok septyczny i zawał sercowo-naczyniowy. Do Watykanu przybył kardynał Camillo Ruini – wikariusz Rzymu, który zgodnie z prawem kanonicznym ogłasza wiadomość o śmierci papieża. Przez ten cały czas papież był przytomny.
Kryzys przyszedł wieczorem. O godzinie 19.00 u Ojca Świętego wystąpiła niewydolność sercowo-naczyniowa. Jego oddech stał się płytki i urywany. Na placu św. Piotra zgromadziło się na nocnym czuwaniu 70 tys. ludzi. Modlitwy nie ustawały przez całą noc również w kościołach na całym świecie. Szczególnie żarliwie wierni mdlili się w Polsce.
W sobotę rano Jan Paweł II miał napisać na kartce arcybiskupowi Dziwszowi: "Jestem szczęśliwy, wy też bądźcie. Dziewicy Maryi powierzam wszystko z radością."
Tego samego dnia przed południem Navarro-Valls potwierdził, że stan zdrowia papieża jest bardzo ciężki i że stwierdzono u niego początki utraty przytomności. Poinformował także o tym, że w piątek, papież na wieść o tym, że pod oknami pałacu czuwa młodzierz powiedział: "Szukałem was, teraz przyszliście do mnie i za to wam dziękuje".

W SOBOTĘ 2 KWIETNIA, O GODZINIE 21.37 PAPIEŻ JAN PAWEŁ II ODSZEDŁ ZE ŚWIATA ŻYWYCH.

Paweł II w anegdotach

Kurczę jest tańsze

Ksiądz Mieczysław Maliński, przyjaciel Ojca Świętego, podczas jednej ze swoich wizyt w domu papieskim nie posiadał się ze zdumienia, kiedy siostra usługująca do stołu papieżowi przynioła gospodarzowi na kolację rybę, a jemu podała na talerzu kurczaka. Ksiądz Mieczysław zapytał: "Dlaczego?" - Dostałeś kurczę, bo kurczę jest tańsze - oznajmił z uśmiechem Ojciec Święty.

Niesforny Papież

Jak wiadomo podczas wizyty w 1999 roku w Polsce Jan Paweł II zachorował i z tego powodu odwołano jego wizytę w Gliwicach. Ojciec Święty nie dopuścił jednak do tego, aby to śląskie miasto było jedynym miejscem na trasie jego pielgrzymki, którego nie odwiedził. Niespodziewanie w ostatnim dniu wizyty, 17 czerwca, przybył do Gliwic, a zebranemu pół milionowi wiernych dziękował "za świętą cierpliwość dla Papieża". Posługując się gwarą śląską, Jan Paweł II tak oto dialogował z tłumem:
- Widać, że Ślązak cierpliwy i twardy, bo ja bym z takim Papieżem nie wytrzymał. Ma przyjechać, nie przyjeżdżo, potem znowu ni ma przyjechać - przyjeżdżo
- Nic nie szkodzi - odparli wierni.
- No, to dobrze. Jak nic nie szkodzi, to jakoś ze spokojnym sumieniem odjadę do Rzymu.

Nie szumcie siostry nam

W hiszpańskiej Avili, gdy szum czyniony przez rozradowane zakonnice stawał się już wprost nie do zniesienia, Papież wypalił: "Te siostry, które ślubowały milczenie, hałasują tu najgłośniej".

Jak się czuje piesek

Jeden z watykańskich prałatów chciał się nauczyć polskiego, więc sprowadził sobie nasz elementarz. Nauka była jednak tak pospieszna, że kiedy chciał się nową umiejętnością pochwalić przed Ojcem Świętym, coś mu się pomyliło i zamiast: "Jak się czuje Papież", rzekł: "Jak się czuje piesek?". Papież spojrzał na niego zdumiony, po czym odpalił: "Hau, hau".

Podryw na księdza

Pewnego razu Karol Wortyła wybrał się na samotną wycieczkę w góry. Ubrany sportowo, wyglądał tak, jak wielu innych turystów. W trakcie wędrówki spostrzegł, że zapomniał zegarka, podszedł więc do opalającej się na uboczu młodej kobiety i już miał zapytać o godzinę, gdy ta uśmiechnęła się.
- Zapomniał pan zegarka, co?
- A skąd pani wie? - zapytał zaskoczony Wojtyła.
- Z doświadczenia - odrzekła - Jest pan dziś już dziesiątym mężczyzną, który zapomniał zegarka. Zaczyna się od zegarka, potem proponuje się winko, wieczorem dansing...
- Ależ proszę pani, ja jestem księdzem - przerwał jej zawstydzony Wojtyła
- Wie pan - odpowiedziała rozbawiona nieznajoma - podrywano mnie w różny sposób, ale na księdza to pierwszy raz.

Szklana klatka

Papież był bardzo niezadowolony z tego, że obwozi się go w szklanej klatce. Pomysłu tego broniła pewna Polka, mając możliwość rozmowy z Janem Pawłem II w Krakowie. - Ta klatka zmniejsza jednak ryzyko - tłumaczyła - Nic nie poradzimy, że się lękamy o Waszą Świątobliwość... - Ja też - uśmiechnął się Papież - niepokoję się o swoją świątobliwość.

Biskup i góral

W czasie jednej z wędrówek po górach biskup Karol Wojtyła spotkał górala, który - widząc wędrowca utrudzonego i zakurzonego - zapytał go, kim jest.
- Biskupem! - odpowiedział zziajany Karol
- Jak wyście som biskupem, to jo jestem papieżem! - wzruszył ramionami góral.

Tylko nie mówicie Papieżowi!

Kiedy Papież przebaczył swojemu zamachowcy - Alemu Agcy - do Andre Frossarda zgłosił się pewien Polak, twierdząc, że wie na pewno, "jacy ludzie włożyli broń w rękę Turka". Frossard rzucił z pośpiechem: "Niech Pan tylko tego nie mówi Ojcu Świętemu! Jeszcze każe nam się za nich modlić!".

Internauci o Ojcu Świętym Wpisy pochodzą z Księgi Kondolencyjnej (www.onet.pl) 1 070 818 internautów złożyło kondolencje.

Nie zegnamy sie z Toba Ojcze Świety,bo Ty zawsze będziesz w naszych sercach. Zawsze będziemy Cię kochać i wiemy,że Ty nas też kochasz. A kiedyś spotkamy się znów na niebiańskich łąkach i będzie tak ,jak dawniej. Bedziemy się cieszyć i śmiać i jeść Twoje ulubione kremowki. Dobrze wiesz,ze Cie kochamy. A teraz wstawiaj sie za nami u Pana Boga i Matki Bozej abysmy dostapili łaski.Zaraz zapale swiatełko,zebys szybciej odnalazl droge do Raju.Czy w Raju tez sa Tatry? Pewnie tak,bo gdzie bys spacerowal? Tak bardzo je kochales. Ja tez lubilam te piekne widoki,zwlaszcza Doline Pieciu Stawow Polskich. Brakuje nam Ciebie Ojcze Świety.
~MONIKA G. WARSZAWA

Byłeś naszym bohaterem, wzorem do naśladowania, samą dobrocią, miłością, sensem i wiarą w lepsze jutro. Już za życia święty. Miej w opiece Świat, naszą Ojszyznę i nas samych. Prosimy o wstawiennictwo za nami - grzesznymi ludzmi. Zawsze pozostaniesz w naszych sercach. To wielki zaszczyt żyć w "Twoich czasach ziemskiego pilgrzymowania" - To zobowiązuje. A tym czasem bardzo nam Ciebie brakuje.
~Bartosz

Byłeś dla nas jak ojciec. Ty nam wskazywałes jak żyć. Bez Ciebie jest pusto i żle. Dziękujemy Ci za wszystko. Pozostaniesz na zawsze w naszych sercach.
~Alicja W.z Bytomia

Jan Paweł II to wielki człowiek.Był zawsze pokorny i skromny.Taki człowiek rodzi się raz na 2000 lat!Nie mogę wyrazić żalu, jaki wdarł się do mojego serca, kiedy nasz ukochany papież odszedł. Co teraz z nami będzie? Kto będzie ze wszystkich sił starał się o pokój na świecie? Kto będzie dla nas wzorem?
~Bartek

DZIĘKUJEMY!!! Ogromny smutek, ogromny żal przyniosła Twa śmierć Ojcze... Dziękujemy, że dałeś nam Swą miłość, że ofiarowałeś nam siebie, dziękujemy, że byłeś z nami, wśród nas...DZIĘKUJEMY ŻE BYŁEŚ...

OJCZE!!! BYŁEŚ - JESTEŚ - BĘDZIESZ



Ostatnia modyfikacja strony: 23-03-2014


kontakt z administratorem